Gdyby słońce było kwadratowe
Kwadratowe
słońce byłoby jak białe szczęście, które spotkało by ciebie na rozdrożu
życia. Życie byłoby wówczas czymś innym niż to, które dano tobie bez
pytania ciebie czy je chcesz. Takie życie byłoby takie jakie byś chciało
bo byś samo je wymyślało. Jest jednak inaczej... słońce jest cząsteczką
składającą się z niczym nieograniczonej ilości cząsteczek. Słońce jest
pod tym względem podobne do ciebie... też jesteś cząsteczką składającą
sie z nieograniczonej ilości cząsteczek. Słońce jest właściwie
kwadratowe a szczęście białe i możesz to dostrzec jeśli zrozumiesz co
poeta miał na myśli pisząc te słowa.
Życie jest drogą, którą ktoś rozpoczął dając tobie świadomość. Jest ono też rozdrożem w każdej swej chwili; na rozdrożu tym możesz pójść dalej albo zostać na niej na zawsze zapomnieniem przechodniów.
Kwadratowe słońce jest więc twym drogowskazem umożliwiającym tobie zapomnienie o rozdrożu i jednym z jego zakończeń. Jeśli zejdziesz na drogę zapomnienia nie trafisz już na żadne rozdroże i nie ujrzysz jej końca... nawet nie będziesz wiedziało, żeś wszystko zapomniało włącznie z kwadratowym słońcem.
Wiele kwadratowych słońc oświetlało mroki historii wabiąc białym szczęściem, które miało znajdować się na rozdrożu, na którym popadający w zapomnienie zostawiali twórcom kwadratowych słońc swoje mienie ponieważ oni woleli drogę życia budowaną cudzym mieniem... cudze mienie pozwalało budować im wspaniałe piramidy, które stawały się dla nich kwadratowymi słońcami oślepiającymi ich na drodze życia tak, że zapominali o rozdrożu i kończyli jak pozostali na drodze zapomnienia.
Życie jest drogą, którą ktoś rozpoczął dając tobie świadomość. Jest ono też rozdrożem w każdej swej chwili; na rozdrożu tym możesz pójść dalej albo zostać na niej na zawsze zapomnieniem przechodniów.
Kwadratowe słońce jest więc twym drogowskazem umożliwiającym tobie zapomnienie o rozdrożu i jednym z jego zakończeń. Jeśli zejdziesz na drogę zapomnienia nie trafisz już na żadne rozdroże i nie ujrzysz jej końca... nawet nie będziesz wiedziało, żeś wszystko zapomniało włącznie z kwadratowym słońcem.
Wiele kwadratowych słońc oświetlało mroki historii wabiąc białym szczęściem, które miało znajdować się na rozdrożu, na którym popadający w zapomnienie zostawiali twórcom kwadratowych słońc swoje mienie ponieważ oni woleli drogę życia budowaną cudzym mieniem... cudze mienie pozwalało budować im wspaniałe piramidy, które stawały się dla nich kwadratowymi słońcami oślepiającymi ich na drodze życia tak, że zapominali o rozdrożu i kończyli jak pozostali na drodze zapomnienia.